środa, 9 października 2013

Od Mirificusa CD Dream

Nie wiedziałem, czego mam się spodziewać po niekończącej się wędrówce z samicą alfa jako towarzyszką, ale po pierwszych paru minutach przestałem się nad tym zastanawiać. Biegliśmy szybko, ale bez zbytniego zaharowywania się, dzięki czemu nie musieliśmy się zatrzymywać aż do zmierzchu. Po drodze udało nam się jeszcze upolować jelenia, który oddalił się od stada, dzięki czemu mogliśmy zostawić niesione mięso na czas, gdy trudniej nam będzie samodzielnie zdobywać pożywienie.
Na pierwszych ludzi natrafiliśmy już drugiego dnia, ale tym razem była to tylko samotna kobieta z popiskującym zawiniątkiem w ramionach. Domyślaliśmy się, że kryje się tam ludzki potomek, ale pewności nie mieliśmy przez te wszystkie kocyki i ubranka - na co ludziom tyle warstw....? Tak czy inaczej kobietę wyminęliśmy bez problemów i dalsza część dnia upłynęła na swobodnej rozmowie rozpraszającej nudę monotonnego biegu.
W pewien sposób było w tym coś niezwykłego. Było tak wiele rzeczy, których o niej nie wiedziałem i tak wiele tych, które sam ukrywałem przed światem, ale gdy kolejne tajemnice wypływały na powierzchnię w toku naszej rozmowy, żadne z nas nie czuło się skrępowane. Dobrze czuliśmy się w swoim towarzystwie i nawet gdy nie zauważyłem, gdy zapadł zmrok.
Trzeci dzień naszej podróży okazał się być najtrudniejszy. Weszliśmy na tereny ludzi i choć byliśmy już blisko miasta, w którym według map znajdowała się biblioteka, poruszaliśmy się dużo wolniej, ostrożnie przemykając się między kamiennymi budynkami i kryjąc się za każdym razem, gdy obok przechodził człowiek. Właściwie nie wiem, jakim cudem udało nam się dotrzeć na miejsce, ale faktem jest, że późnym wieczorem naszym oczom ukazał się zarys budynku, którego szukaliśmy.
- To jest ta biblioteka? - spytałem szeptem, rzucając Dream zaniepokojone spojrzenie - Pełno tutaj ludzi, nie przemkniemy się tak łatwo.
- Już niedługo. - odpowiedziała wilczyca - Popatrz na niebo, zrobiło się już późno. Ci wszyscy ludzie niedługo znikną w swoich domach.
- W takim razie jaki jest plan?

< no właśnie, Dream, jaki jest plan? >