-Mówiąc "umieści" masz na myśli to, gdzie będziecie od teraz mieszkać? -poprawiłam- Wszyscy śpimy w jednej wspólnej jaskini. Jest na tyle duża, że zmieściła by się tam ponad setka wilków i nadal mogłyby one wymachiwać łapami na wszystkie strony nie trącając przy tym nikogo.
-Może będziemy sąsiadkami? -usłyszałam cichy głos Thalii.
-Czemu nie...? -mruknęła w odpowiedzi Morphine. Pomimo tego tonu czułam, że i ona cieszy się z nowego towarzystwa równie bardzo co Thalia.
Miałam nadzieję, że cała trójka będzie się dobrze dogadywać. Inaczej Animae przybyłoby więcej kłopotów niż radości.
Znalazłyśmy się w końcu przed Górą Sāmon. Młode wilki spojrzały w stronę nieba szukając jej szczytu, ukrywał się on jednak za zasłoną gęstego lasu.
-No, chodźcie do środka -popędziłam je do wejścia- Zaraz wejdziemy do biblioteki. Tam z chęcią dowiem się czegoś więcej o was, muszę uzupełnić notatki w księdze i potem będziecie już wolne.
<Euphoria? Morphine? (PS Bardzo przepraszam, że tak długo trwało pisanie na dodatek jeszcze tak krótkiego tekstu, ale jakoś wypadło mi to z głowy...)>