ALARM!
Aktywność na blogu spadła do zera, gdyby było to możliwe, pewnie i do wartości ujemnych!Niedługo starymi historiami pożywią się wirtualne książkojady! (Nie, spokojnie, tak na prawdę nie usunę niczego, historie były za ciekawe, żeby po prostu ślad po nich zaginął...)
Ale wilki wydają się być trochę jakby martwe :(
Dlatego ogłaszam, że jeśli ktokolwiek z właścicieli wilków przypadkiem czyta ten post, niech wyśle do mnie opowiadanie! Teoretycznie wszystkie wilki mogłabym uznać za zaginione, coś mnie jednak naszło, żeby dać Wam jeszcze ostatnią szansę.
Czas ostateczny: powiedzmy... 12 lipca? Tak, w zupełności wystarczy. Więc do 12 lipca.
Coś mi podpowiada, że wtedy nadejdzie straszna plaga (według Taigi co prawda my już nią jesteśmy... Ale podobno ma to być coś jeszcze gorszego. Zaraza jakaś.) Mało ruchliwe wilki zostaną zarażone na śmierć.
Dlatego powtarzam, chętni do pisania niech się odezwą :)