Wczesnym rankiem odprowadziłam Ardię pod granicę naszych terenów.
-Na pewno chcesz odejść? - spytałam jeszcze z żalem w głosie.
Kiwnęła głową potwierdzając.
-W takim razie... Do widzenia -zdobyłam się na uśmiech, choć niełatwo mi to przyszło- Życzę szczęścia...
Wilczyca pożegnała się jeszcze raz po czym odeszła w swoją stronę.
-Pamiętaj, że zawsze możesz wrócić! -krzyknęłam, lecz nie wiem, czy nie było już za późno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz