-Co sądzę? Trudna sytuacja, ale i tak uważam, że część racji mają obie strony. Władze Dellios pozwalają sobie na zbyt wiele, bo wiedzą, że mają przewagę, ale buntownicy walczą o wolność. To oczywisty odruch. Szkoda tylko, że nie mają żadnego konkretnego planu poza wybiciem wrogów. A wiecie jak jest. Ludzie na skraju desperacji są w stanie zrobić o krok za dużo. Kto wie do czego się posuną?
Potrząsnąłem głową.
-A tak właściwie, to dlaczego aż tak bardzo zagłębiamy się w sprawy ludzi? To głównie ich problem. Naszą sprawą jest tylko i wyłącznie fakt, że Kelebarhini zabijają naszych… Przesadą będzie mieszanie się w sprawy naszych ,,kochanych” dwunożnych. Nie sądzicie?
< Sanguis? Animae?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz